Tradycyjnie ostatnim startem zawodników Grupetto w 2014 roku był XXIV Bieg Sylwestrowy. Wystartowało w nim 6-ciu naszych zawodników: Sebastian Chłanda, Arkadiusz Gubała, Marcin Przetacznik, Bogusław Kujawski i ja (na 10 km) oraz Sebastian Berger na 5 km, który debiutował w zawodach biegowych. Tym razem warunki na trasie były nieco trudniejsze niż rok temu. Na szczęście nie było ślisko (poza nawrotką w Ropicy). Na drodze pozostawały tylko resztki stopionego śniegu z piaskiem i solą. Był mróz, ale świeciło słońce.
Jak co roku na zawodach pojawiło się wielu mocnych zawodników, między innymi pochodzących z Ukrainy. Dlatego wiedziałem, że o pudło nie powalczę. Moim celem było natomiast poprawienie wyniku sprzed roku i zmniejszenie straty to Mateusza Golonki, który trzeci raz z rzędu wygrał klasyfikację na Najlepszego Gorliczanina na dystansie 10 km.
Początek trasy opadał w dół, a więc był bardzo szybki. Stanąłem w pierwszym rzędzie i mocno wystartowałem. Później, gdy trasa była już płaska, patrzyłem gdzie jestem w stosunku do innych zawodników. Zastosowałem sprawdzoną taktykę sprzed roku, aby przez pierwszą część trasy pilnować Mateusza… ale go nie było ;). Dlatego lekko zwolniłem, żeby później mnie nie przytkało. Mateusz dogonił mnie dopiero za ogródkami działkowymi. Jego szybkość utrzymywałem do pierwszej nawrotki (2,5 km). Resztę trasy biegłem swoim tempem, czasem przyśpieszałem za plecami zawodnika, który mnie wyprzedzał. Na ostatnich kilkuset metrach do mety sukcesywnie zwiększałem tempo.
Na mecie okazało się, że założone cele udało się osiągnąć. Złamałem barierę 36 minut oraz pobiłem swój rekord życiowy i klubowy sprzed roku o 11 sekund. Zawdzięczam to temu, że pierwszy raz poważniej podszedłem do treningów biegowych i przez ostatni miesiąc regularnie trenowałem kładąc nacisk na szybkość – obawiałem się, że wcześniejsze biegi górskie i ultramaraton mogły tę szybkość trochę osłabić.
Start oceniam pozytywnie. Czuję, że stać mnie na jeszcze lepszy wynik, do czego potrzeba większej motywacji, aby całą trasę pokonać na jeszcze większym wysiłku.
Swój rekord życiowy poprawił też Marcin Przetacznik kończąc bieg z czasem 41:28 min. Pozostali zawodnicy również powinni zaliczyć te zawody do udanych – szczególnie Seba i Arek – czas poniżej 38 minut to bardzo dobry rezultat!
Rafał Sawczyn
Nasze wyniki:
5 km (216 startujących):
73. Sebastian Berger 23:16 min
10 km (335 startujących):
30. Rafał Sawczyn 35:55 min
52. Sebastian Chłanda 37:56
54. Arkadiusz Gubała 37:57
97. Marcin Przetacznik 41:28
114. Bogusław Kujawski 42:58